Kiedy facet myśli w ten sposób, często mówi, że docenia cię na głębszym poziomie i podziwia twoje zachowanie i charakter, a także twoją atrakcyjność fizyczną. Mężczyźni nie zawsze są płytcy i to jest dowód. 3) On kocha sposób, w jaki myślisz – i tworzysz Czasami facet potrzebuje tylko trochę nacisku, aby powiedzieć, co ma na myśli. Kiedy mówi ci, że nie wie, czy cię lubi, może to oznaczać, że po prostu nie wie – lub że na pewno wie, a wynik nie jest na twoją korzyść. Z drugiej strony może to po prostu oznaczać, że sam próbuje rozwiązać swoje uczucia. Faceci nie są On w zasadzie mówi: „Mam cię”. Kiedy faceci to robią, chcą, abyś wiedziała, że są twoim kocem bezpieczeństwa, że nie musisz szukać bezpieczeństwa nigdzie indziej, ponieważ mają cię pod opieką. Wielki Ściskający Uścisk. Co to jest: To jest, gdy facet wciąga cię blisko podczas uścisku, ściskając cię mocno. Co to znaczy, gdy klepiesz kogoś po plecach? Dajesz tej osobie poczucie bezpieczeństwa. Dajesz tej osobie dodatkowe wsparcie. Wysyłasz do tej osoby coraz więcej pozytywnych wibracji. Kiedy więc poczujesz jego rękę na plecach, robi to, abyś poczuła się silniejsza i pewniejsza siebie. Mówi ci, że wierzy w ciebie. Ramiona jednym z najbardziej dosłownych wyjaśnień stwierdzenia, że facet myśli o tobie, jest to, że jesteś zawsze w jego umyśle. to znaczy, że ciągle myśli o tym, co robisz, o swoich codziennych czynnościach i o tym, jak to jest w twoim życiu. jeśli mężczyzna mówi ci, że rzeczy wokół niego przypominają mu Ciebie, oznacza to, że Facet może wiedzieć, że nie chcesz mieć z nim nic wspólnego i celowo mrugnąć do ciebie, abyś poczuł się nieswojo. 19. Uważa cię za atrakcyjnego. Facet, który uważa cię za atrakcyjną, będzie bardziej sugestywny, gdy do ciebie mrugnie. Nie musisz znać tej osoby, może oboje właśnie spotkaliście się po raz pierwszy. . konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' (kobiecie znanej od niedawna) to mówi od serca, czy tylko towar wyrywa zachowując pozory czułości? Ponoć w różnych częściach kraju jest to różnie odbierane ;) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' KŁAMIE :D Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Myślę, że dość szybko wypowiedziane te słowa nie wychodzą z serca... faceci to raczej mało emocjonalne istoty, potrzebują więcej czasu by się zaangażować, a tym bardziej, by wyznawać tak ochoczo miłość ;) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Marta Andrzejczyk: Myślę, że dość szybko wypowiedziane te słowa nie wychodzą z serca... faceci to raczej mało emocjonalne istoty, potrzebują więcej czasu by się zaangażować, a tym bardziej, by wyznawać tak ochoczo miłość ;) niezupełnie dziewczę:) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' chyba to się da wyczuć i zobaczyć czy mówi szczerze..po oczach, sposobie mówienia, gestach, zachowaniu.. konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Aleksander "Oleś" K.: (kobiecie znanej od niedawna) to mówi od serca, czy tylko towar wyrywa zachowując pozory czułości? Ponoć w różnych częściach kraju jest to różnie odbierane ;) Oleś a po bzyku bzyku, czy przed??? ;) Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Piotr B.: Marta Andrzejczyk: Myślę, że dość szybko wypowiedziane te słowa nie wychodzą z serca... faceci to raczej mało emocjonalne istoty, potrzebują więcej czasu by się zaangażować, a tym bardziej, by wyznawać tak ochoczo miłość ;) niezupełnie dziewczę:)Jak nie jak tak Przystojniaku ;) Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Marta G.: chyba to się da wyczuć i zobaczyć czy mówi szczerze..po oczach, sposobie mówienia, gestach, zachowaniu..oj...pozory lubią mylić :) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Marta Andrzejczyk: Myślę, że dość szybko wypowiedziane te słowa nie wychodzą z serca... Podczas stosunku wyzwala się oksytocyna, która jest ponoć głównym hormonalnym generatorem przywiązania :) Więc co innego może znaczyć 'kocham cię' po pierwszym stosunku, a co innego przed ;] PS badania na facetach wykazały, że faceci często nawet myślą o związku po pierwszej nocy, a że są prości i szczerzy to hmmm ;)) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Katarzyna Ż.: Oleś a po bzyku bzyku, czy przed??? ;)post wyżej :) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' w zasadzie łotwo można wyczuć kiedy kłamie...to się widzi, a nie tylko słyszy Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' A to tu jest jakaś reguła ?? jeśli(powiedział == "Kocham" i "znajomosc krótsza niz" > 2 tyg) znaczy KŁAMIE e innym wypadku znaczy MÓWI PRAWDĘ Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' to zależy od faceta, czasami nic nie musi mówić a i tak wszystko co robi wskazuje na te dwa słowaMaria W. edytował(a) ten post dnia o godzinie 13:48 konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Elwira Pakuła: w zasadzie łotwo można wyczuć kiedy kłamie...to się widzi, a nie tylko słyszy tzn. jak mówi "kocham cię, a teraz ściągaj spodnie" to nie przejdzie ? ;/ konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Marta Andrzejczyk:Jak nie jak tak Przystojniaku ;) jak tak jak nie..;PP Śliczności:)) Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' mysle ze faceci od razu wiedza czy spotkali kobiete swojego zycia.. tylko kobiety nie potrafia wyczuc czy to wlasnie one konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Paweł G.: Elwira Pakuła: w zasadzie łotwo można wyczuć kiedy kłamie...to się widzi, a nie tylko słyszy tzn. jak mówi "kocham cię, a teraz ściągaj spodnie" to nie przejdzie ? ;/przejdzie, jak sam ściągnie:P) Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Ania T.: mysle ze faceci od razu wiedza czy spotkali kobiete swojego zycia.. tylko kobiety nie potrafia wyczuc czy to wlasnie one Skąd .. po czym to poznają .. zdradź no trochę :) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Krzysztof Foltynowicz: Ania T.: mysle ze faceci od razu wiedza czy spotkali kobiete swojego zycia.. tylko kobiety nie potrafia wyczuc czy to wlasnie one Skąd .. po czym to poznają .. zdradź no trochę :)dołączam do pytania...:) konto usunięte Temat: gdy facet mówi 'kocham cię' Paweł G.: tzn. jak mówi "kocham cię, a teraz ściągaj spodnie" to nie przejdzie ? ;/A ona odpowiada: "kocham cię, wychodząc zabierz śmieci" ;) Podobne tematy FACECI » gdy facet mówi, że nie potrzebuje stabilizacji... - FACECI » gdy facet jest dużo młodszy ..;-) - FACECI » Co Facet powinien robić w weekend ? - FACECI » Kiedy facet idzie do lozka.. - FACECI » Gdy gra wstępna przerasta kobiece oczekiwania... - FACECI » Kiedy facet ma włączony tryb "PMS"* - FACECI » Każdy młody facet był głupi... teraz... jest starszy... ;) - FACECI » Kobiecie facet jest potrzebny do...... - FACECI » Idealny facet.... specjalnie dla WAS drogie panie ;p - FACECI » Facet bez zegarka? - Miłość należy do tych, którzy o niej myślą (Marcel Archard) Pożądanie ma dwa oblicza. Pierwsze: biologiczne, instynktowne, jest popędem, który nie podlega wpływom rozumu i woła o rozładowanie. Jeśli do niego nie dochodzi, rodzi się w człowieku głód i frustracja. Pożądanie biologiczne to swego rodzaju chemia, po bardzo szybkim wzroście na początku związku równie szybko zanika. To chytrość natury: chce, byśmy weszli w kontakt z osobą płci przeciwnej na tyle, by spłodzić i odchować potomstwo. Dlatego to pożądanie jest krótkotrwałe, najsilniejsze na początku związku, trwa dwa, trzy lata. A potem możemy albo szukać podniecenia i namiętności z kolejnym partnerem, albo pozostać i próbować podtrzymać relację i bliskość. Drugie oblicze pożądania sytuuje się na poziomie emocjonalnym. Pożądanie jako emocja oznacza ogólne pobudzenie, jest energią służącą do rozwoju, spełnienia, szczęścia. My, ludzie, nadajemy mu sens, nazywamy to, co się dzieje. Człowiek, który potrafi rozpatrywać pożądanie jako decyzję bycia z kimś i który umie podejść do pożądania świadomie i otwarcie, znajduje się kilka poziomów wyżej niż osoba przeżywająca pożądanie na piętrze biologicznym. Nazywa to tak: "pożądam ciebie, ale pragnę czegoś więcej niż seksu: intymności, namiętności, bliskości. Chcę być tylko z tobą, pragnę wyłączności i przestrzeni dostępnej tylko dla nas dwojga (w tym momencie para buduje swoje zewnętrzne granice). Godzę się na konsekwencje ze znakiem minus, czyli zazdrość, gniew, lęk, ból i tęsknotę, ponieważ to nieodłączni towarzysze bliskości". Takie podejście daje parze możliwość długoterminowego tworzenia i rozwoju, a zaspokojone pożądanie napełnia ją szczęściem. Piękno czy obsesja? Niekontrolowane namiętności są przeważnie niczym więcej jak szaleństwem (Thomas Hobbes) Piękno rodzi się, gdy pożądanie, które czuję do drugiej osoby, dopełnia ludzkie życie, wzbogaca je. Niełatwo otwarcie przyznać się do pożądania. Ujawnienie, że kogoś pragnę, chcę z nim być, jest mi niezbędny, to spore ryzyko. Grozi odrzuceniem, tym, że partner nie odpowie tym samym lub że kocha mniej; oznacza lęk, niepokój, konfrontację. Przeżycie tej próby świadomie i otwarcie wymaga wielkiej dojrzałości emocjonalnej. Ktoś, kto ją posiadł, radzi sobie z lękiem, potrafi się sam uspokajać, ma umiejętność emocjonalnej samoregulacji. Ma mocne podstawy: jeśli uważam, że jestem wartościowym człowiekiem, mam fajną pracę, przyjaciół, szanuję się i cenię, jestem stabilny, szczęśliwy, mam oparcie w sobie, to dzięki temu mogę przeżywać pożądanie pięknie: jako chęć bycia z drugim człowiekiem i kontaktu z nim. Mogę patrzeć na pożądanie jako na coś, co dopełnia związek dwojga osób. Pożądanie staje się obsesją, gdy samoregulacji brakuje. Ogarnięta nim osoba "wiesza się" wówczas na partnerze, wymaga od niego stałej obecności oraz codziennego potwierdzania, że wciąż kocha, wciąż pożąda - bez tych zapewnień cierpi. Pożądanie staje się gwarancją, że człowiek w ogóle istnieje, bodźcem, który dostarcza poczucia własnej wartości, spełnienia. Pożądam, więc jestem. Partner staje się czymś w rodzaju narkotyku, jest traktowany użytkowo, jak coś, co ma dopełnić pustkę, wewnętrzny brak. Człowiek ogarnięty obsesyjnym pożądaniem poczuł się przez chwilę spełniony. Chce, by partner dostarczał mu tego spełnienia ciągle. Odmowa czy odejście stają się katastrofą, oznaczają nie tylko brak bliskiej osoby, ale wręcz utratę siebie. Osoby obsesyjnie pożądające są gotowe na wszystko, by ten brak zaspokoić , walczą o zatrzymanie partnera. Myślą: jeśli za nim pobiegnę, będę błagać (krzyczeć, szantażować, grozić…), to zabezpieczy spełnienie swoich potrzeb. Dlatego walczy o powrót kochanka albo szuka kolejnego partnera, by znów przeżyć emocjonalny haj. Mężczyźni pożądają, kobiety tęsknią Umiem w 12 językach powiedzieć: "nie". Kobiecie to wystarczy (Sofia Loren) Pożądanie mężczyzny i kobiety ma różną dynamikę. To mężczyźni bardziej kojarzą się z pożądaniem: wiele osób sądzi, że mają coś w rodzaju przełącznika, który wystarczy włączyć i pożądanie się pojawi. Niezupełnie tak jest, ale ze względu na obecność męskiego hormonu, testosteronu, rzeczywiście są łatwiej "zapalni". Czasem wystarczy pojedynczy bodziec, np. w postaci zdjęcia nagiej kobiety czy bliskości kobiecego ciała, i pożądanie się budzi. Męski sposób dochodzenia do orgazmu jest linearny - prostą linią wznosi się od pobudzenia poprzez podniecenie aż do spełnienia czyli orgazmu i wytrysku. U kobiet pożądanie jest bardziej skomplikowane i bardziej wynika z procesu niż impulsu. Przestano stosować dla kobiecego i męskiego orgazmu ten sam model dochodzenia do niego, gdy okazało się, że na pobudzenie i pożądanie kobiece nie działa Viagra. Kobiecy model jest cyrkularny, różni się od męskiego. Przechodzi poprzez fazy ale zatrzymuje się w nich, powraca…. Kobiety częściej za stan satysfakcji po stosunku uznają emocjonalną bliskość. Potrzebują do orgazmu gry wstępnej dłuższej niż statystyczne dwadzieścia minut. Dla kobiet stan bliskości czy pożądania trwa od rana, nie tylko nocą w sypialni. Rozgrywa się w komunikacji, uwodzeniu, czułych gestach na co dzień. Jeszcze do niedawna obowiązywał pogląd, że pożądają mężczyźni, kobietom nie wypada. Kobieta, by zachować godność i szacunek, mogła co najwyżej być obiektem pożądania. Mężczyzna miał być stroną czynną, zdobywcą; to jego rolą było prosić o rękę. Same oświadczyny to nic innego jak deklaracja pożądania, komunikat: "chcę tej kobiety tylko dla siebie, chcę ją mieć". Kobiecie wypadało odmawiać, po czym oddać się, ale w imię celów innych niż pożądanie - bo kobiety się oddawały w imię miłości, dzieci, romantyzmu itd. Mało która decydowała się na otwarty komunikat, że pożąda danego mężczyzny, żeńskie pożądanie przybierało zawoalowane formy typu tęsknota. Nie znaczy to, że kobiety pożądają mniej. Słabsze lub silniejsze pożądanie nie zależy od płci, lecz od stereotypów społecznych, kultury - to warunkuje prawo do wyrażania potrzeb, samoświadomości, otwartości, roli w związku, wcześniejszych doświadczeń, samokontroli, przekonań, gotowości czy stopnia przyzwolenia sobie na wyrażanie uczuć. Może być natomiast narzędziem dominacji w związku. Paradoksalnie ten, kto odczuwa słabsze pożądanie może zacząć kontrolować związek, bo to on jest dyktatorem, on decyduje, kiedy ma ochotę, kiedy się zgodzi. Czuje: "ja reglamentuję to ograniczone dobro, więc mam kontrolę". Tak częściej postępują kobiety, choć i mężczyźni używają tego mechanizmu. Nie cudzołóż, nie pożądaj... Natura zawsze była silniejsza od wychowania (Voltaire) To, czego pożądać wolno, a czego nie wolno, określa kultura. Przykazanie "nie pożądaj" kształtuje nas od tysięcy lat. Nie umiemy otwarcie wyrażać swojego pożądania, przyznawać się do niego. Poza tym pożądanie wiele zdradza - jest raportem z całego życia: relacji z rodzicami, przekazów rodzinnych i tego, jak człowieka wychowywano, czego mu zabraniano, a na co pozwalano. Jest ukształtowane przez kulturę , w której wyrosłeś - istnieją przecież kultury, które cechuje w sprawie kobiecego pożądania całkowite zamknięcie, gdzie kobiecie pożądać nie wolno, a jeśli zakaz złamie, grozi jej śmierć. Postrzeganie własnego pożądania zależy od przekonań, urazów, doświadczeń, relacji z dotychczasowymi partnerami, od okoliczności rozpoczęcia życia seksualnego. Od tego w końcu, czy sam człowiek daje sobie prawo, by czegoś od życia pragnąć. Cała masa ludzi podświadomie wierzy, że im się dar pożądania nie należy. Są to czynniki tłamszące tę emocję. A kiedy nasze pożądanie nie jest realizowane, narażamy się na frustrację i napięcie. Formy zastępcze inne sposoby regulacji emocji na przykład uzależnienia) albo masturbacja, która może być jednym z wielu sposobów na własną seksualność i wtedy dopełnia albo być "zamiast", doraźnym środkiem na samotność i pożądanie, gdy osoba pragnie czegoś innego. działają na krótko, pożądanie wraca i wraca świadomość, że nie dostaliśmy tego, czego chcemy. Jesteśmy więc nieszczęśliwi, frustracja się pogłębia. Co wtedy? Jeśli nie mamy możliwości realizacji pożądania, trzeba zapytać samego siebie "co mogę z tym fantem zrobić"? Zauważyć, uwiadomić sobie swój brak, potrzebę, nazwać ją i nie bać się tego. Potrzeby ludzkie są naturalne. Różne są tylko strategie realizowania ich. Więc warto sprawdzić, czego potrzebuję i jak mogę to dostać, przejść od fazy braku, pobudzenia do realizacji. W zgodzie ze sobą i przyzwoleniem, że można chcieć i szukać dostawać i czuć się spełnioną Wciąż odrzucani... Jeśli wciąż pragniesz tego, co niedostępne, zadaj sobie pytanie, o co tak naprawdę chodzi. Dlaczego narażasz się na frustrację i cierpienie? Może to podświadome, masochistyczne dążenie do cierpienia. Wiele osób zatrzymuje się na poziomie pragnienia i tęsknoty, masochistycznego braku i bólu - i tam lubią pozostać. Takie osoby nauczyły się w dzieciństwie utożsamiać spełnienie z cierpieniem lub dostały przekaz, że im się szczęście nie należy. Smacznego! Warto być w zgodzie z własnym pożądaniem. Wiedzieć, jak z niego efektywnie korzystać i wiedzieć, że czasem jest go więcej, a czasem mniej. Cieszyć się nim i drugim człowiekiem. Ale też tolerować niespełnienie. To, że ludzie tęsknią czy są "głodni", jest w porządku. Najpierw trzeba być troszkę głodnym czy zatęsknić, by nam smakowało. Więcej przeczytasz na Niektóre e-maile, które otrzymuję, pochodzą od żon, których mężowie albo powiedzieli bezpośrednio (lub powiedzieli im swoimi czynami i unikaniem), że nie kochają już swoich żon. Te słowa są głębsze niż jakiekolwiek inne zdanie. I czasami, ale nie zawsze, tak mówi twój mąż. Mimo to słowa mogą być tak szokujące, że niektóre kobiety nie mają pojęcia, jak zareagować i co robić teraz. Czasami reakcja jest zraniona, a czasem kobiety są wściekłe i próbują się bronić lub wejść w tryb samozachowawczy. Poniższy artykuł ma na celu dać kobietom wskazówki, które są w stanie usłyszeć te niezwykle bolesne i pełne słów, które sugerują lub bezpośrednio mówią: „Po prostu już cię nie kocham”. Nawet boli je pisać. Być może w tym przypadku powiedziano je komuś innemu. Ale sam je słyszałem i wiem, jak cię zatrzymać i całkowicie wykoleić życie, o którym myślałeś, że wiesz. Spójrz na kontekst, w którym twój mąż mówi ci, że już cię nie kocha: Jak często sugerowałem, mąż próbuje uzyskać od ciebie dramatyczną odpowiedź. Często zdanie to powstaje w wyniku sporu lub jest bezpośrednim skutkiem próby męża zemsty na kobiecie za to, co według niego zrobiła. Jeśli tak, możesz rozważyć użycie tych słów z odrobiną soli, ponieważ prawdopodobnie właśnie cię uderzył lub próbował cię skrzywdzić. Czasami, gdy mówię o tym kobietom, odpowiadają: „Właściwie myślę, że fakt, że był tak emocjonalny, oznaczał, że prawda wreszcie wyszła na jaw”. Może być w tym ziarno prawdy, ale jeśli pozwolisz tej teorii po prostu zrezygnować z małżeństwa lub męża lub zaakceptujesz to, co może, ale nie musi być prawdą, możesz bardzo dobrze sprzedać się krótko. Od czasu do czasu słyszę od męża w tym scenariuszu. Często łatwo przyznają, że naprawdę kochają swoje żony, a ich twierdzenie przeciwne było jedynie próbą zwrócenia uwagi żony, aby, miejmy nadzieję, coś zmieniło się na lepsze. Innymi słowy, próbują odstraszyć od niej pożądaną reakcję. Być może są zbyt pochopni lub nie mają umiejętności komunikacyjnych, aby usiąść z tobą i racjonalnie dyskutować o potrzebie zmian lub ulepszeń i mieć nadzieję, że okrutne i skuteczne zdanie spełni ich zadanie. Często to, co powiedział twój mąż, jest raczej odbiciem jego uczuć na temat małżeństwa (lub innych problemów w jego życiu), a nie odzwierciedleniem tego, jak naprawdę się do ciebie czuje: Zwykle, jeśli zagłębisz się w tę sytuację, znajdziesz frustrację lub rozczarowanie gdzieś w miksie. Mąż, który jest zadowolony ze swojego życia, zwykle nie jest mężem, który wyrzuci z siebie, że kocha swoją żonę dłużej. Przez większość czasu, gdy zagłębiam się w sytuację, prawie zawsze stwierdzam, że albo małżeństwo jest w stresie, albo że w życiu małżonków jest jakiś profesor, który nie został w pełni zaadresowany (lub którego nie można w pełni rozwiązać) , To, co zwykle masz, to rodzaj idealnej burzy, w której para mówi sobie nawzajem lub robi sobie krzywdzące rzeczy lub czuje się rozczarowana lub zestresowana przez pewien okres swojego życia. Pamiętaj, że słowa są tylko jego odzwierciedleniem, a nie prawdą. Kiedy mąż mówi, że już cię nie kocha, często mówi, że nie jest już tak entuzjastyczny, że małżeństwo nie powstrzymuje go od stresu życiowego, jak wcześniej. Jest bardzo prawdopodobne, że albo jest rozczarowany swoim małżeństwem, albo inną dziedziną życia. Więc rzutuje to na swoje uczucia wobec ciebie, nawet jeśli nie jest to tak precyzyjne. Ludzie zwykle nie „zakochują się” z dnia na dzień lub w wyniku stresującej sytuacji. Kiedy twierdzą, że tak robią, czasami starają się zwrócić twoją uwagę i złożyć cichą prośbę (nawet jeśli tego nie zauważają), aby sympatyzować z tobą, zwrócić na to uwagę i wprowadzić pewne ulepszenia lub gesty, które dzięki temu ich ładunek jest łatwiejszy. Co zrobić, jeśli twój mąż mówi, że już cię nie kocha? Myślę, że kobiety, które słyszą te słowa, mają na ogół jedną z kilku możliwych reakcji. Niektórzy są źli i mają pokusę, aby odpowiedzieć w stylu: „Cóż, uczucie jest wzajemne, ponieważ już cię nie kocham (lub nie lubię)”. Niektóre kobiety reagują obrażeniami lub odmową. Przykładem jest coś takiego: „Proszę, nawet tego nie mów. Jeśli mnie nie kochasz, oznacza to, że w pewnym momencie będziemy musieli się rozwieść, a ja nie chcę. Nie mogę tego znieść”. Inne żony są po prostu zamknięte, jakby ranne i wycofały się z małżeństwa, aby chronić swoje emocjonalne ja. Mogą mieć nadzieję, że sprawy same się załamią i same się ułożą, ale zbliżają się do małżeństwa z poczuciem braku przywiązania, ponieważ nie chcą ponownie zranić się w ten sposób. Żadna z tych odpowiedzi nie leży w najlepszym interesie kobiet. Zazwyczaj w najlepszym interesie kobiety jest nie brać tych słów do serca, brać pod uwagę ich kontekst, a następnie wykorzystywać je jako inspirację do podejmowania działań, które prawdopodobnie zainspirowałyby ich w pierwszej kolejności. To bardzo niefortunne, że kiedykolwiek słyszałeś te słowa. Ale nie pozwól, aby jedna szkoda trafiła w drugą. Jeśli możesz to wykorzystać jako odskocznię do wprowadzenia naprawdę potrzebnych zmian, mogą z tego wyniknąć co najmniej dobre rzeczy. Mężowie, którzy mówią żonom coś w rodzaju krzywdy, przeżywają zwykle wielką frustrację. Twój mąż nie znaczy dosłownie tego, co powiedział, ale możesz być całkiem pewien, że jest przynajmniej sfrustrowany i ma nadzieję na zmianę tak bardzo, że w tej sytuacji popada w negatywne. Tak, mimo wszystko łatwo jest się odwzajemnić i przejść na emeryturę. Ale to nie czyni nikogo szczęśliwszym w życiu i małżeństwie. Nie ma nic złego w powiedzeniu mu, że to, co powiedział, zraniło cię i prosi, by nie uderzał go w ten sposób ponownie, ale nie powinno to skłonić cię do pochylenia się do tego poziomu Małżeństwo jeszcze się pogorszy. Często musisz zadać sobie pytanie, czego naprawdę chcesz. W przypadku większości kobiet jej mąż nadal ją kocha. Bardziej prawdopodobne jest uzyskanie tego wyniku, jeśli wprowadzisz jakieś bezpośrednie zmiany na lepsze, a nie zareagujesz negatywnie, choć może to być kuszące. Daj tej metodzie przynajmniej szansę. Co najgorszego może się zdarzyć? Albo zobaczysz zmiany i ulepszenia, na które liczysz, albo twój mąż będzie powtarzał lub sugerował, że cię nie kocha. Ale przynajmniej w tym momencie (co wydaje mi się trochę rzadkie, ponieważ mąż w końcu dostaje więcej tego, czego chce), będziesz wiedział, że zrobiłeś, co mógł. [ff id="5"] Flirtowania można się nauczyć! Oto przewodnik po zalotnych gestach. Tak właśnie uwodzą mieszkanki Podlasia... Wydawałoby się, że flirtowanie to nic trudnego. A jednak... Nie każda kobieta urodziła się z naturalną łatwością uwodzenia. Ale dobra wiadomość: można się tego nauczyć! Oto przewodnik po zalotnych gestach. Trzeba jednak pamiętać, że każdy z nich może oznaczać coś innego, zależnie od sytuacji i pozostałych sygnałów ciała. Dlatego nie wolno ich interpretować w oderwaniu od kontekstu, w jakim się pojawiają. Odczytywanie mowy ciała jest sztuką. Kilka chwil przed lustremZanim zabierzesz się do dzieła, spędź trochę czasu przed lustrem. Zadbaj o ciało, zrób makijaż, wybierz superciuch i przypomnij sobie moment, kiedy wydawałaś się sobie bardzo atrakcyjna i dyskotece czy kawiarni wytypuj "cel", któremu chcesz dać sygnał: "Jestem zainteresowana". Uwodzenie kogokolwiek (na zasadzie biorę, co się trafi) może się skończyć np. przymusową randką z facetem, którego normalnie ominęłabyś szerokim łukiem. Romans zaczyna się od oczufot. Wojciech Wojtkielewicz(fot. fot. Wojciech Wojtkielewicz)Monika Mickiewicz:Nie potrzebuję wielu specjalnych sposobów na mojego mężczyznę. Wystarczy, że nałożę jakąś seksowną bieliznę i mrugnę oczkiem, a mój kochany już wie o co już wybierzesz obiekt zainteresowania, pora na serię powłóczystych spojrzeń. Ale - uwaga! - to nie znaczy, że masz go przygwoździć wzrokiem do ściany i wpatrywać się w niego przez pół Stań raczej lekko bokiem do niego, tak żeby móc spoglądać w jego kierunku przez ramię. Na ułamek sekundy dłużej niż zazwyczaj zatrzymaj na nim wzrok, następnie niech twoje powieki powoli opadną, a wzrok umknie w bok. Nie sposób zlekceważyć takiego sygnału. Najpierw zerkanie przez rzęsy, spod opuszczonych powiek, a następnie skierowanie oczu w inną stronę. Wywołuje to wrażenie podglądania i chęci bycia podglądaną. Tego typu zaloty silnie pobudzają męskie zmysły. Unoszenie brwi połączone z intensywnym kontaktem wzrokowym i uśmiechem to jednoznaczny sygnał flirtowania. Wiele kobiet kredką podkreśla brwi, nadając im wyraz stałego zaciekawienia. Jeżeli twoja "zdobycz" odwzajemni to dłuższym spojrzeniem, to znak, że jest zainteresowana. Na zalotne spojrzenie należy zareagować uśmiechem lub wycofaniem je odwzajemnisz, możesz oczekiwać, że za chwilę wybranek będzie przy tobie. Jeżeli nie, przejmij inicjatywę, podejdź, przywitaj się, pogawędź, sprawdź, czy jest wart zachodu. Jeśli chcesz, żeby rozmowa potoczyła się wartko, zapytaj go o jego hobby. Odpowiadając, sam wprawi się w dobry nastrój, ale będzie uważał, że to twoja zasługa. Nie musisz dużo mówić - uśmiechaj się, kiwaj głową w odpowiednich momentach, a nabierze przekonania, że świetnie wam się gada. A twoje zainteresowanie jego pasją podświadomie odbierze jako sygnał, że jest dla ciebie ważny - i to mu pochlebi! Na pewno będzie chciał się jeszcze raz spotkać. Rozmawiaj ze swoim wybrankiem znacznie niższym, cichszym i głębszym głosem niż zazwyczaj, by się do ciebie przybliżył. Staraj się być zabawna, popisz się opowiadając dowcipy, anegdoty, snuj zabawne możesz sobie pozwolić na uwodzicielskie gesty, które odwołają się do jego pierwotnych zalotach wiele do powiedzenia mają je eksponować, zakładać, skierować ku komuś. Do uwodzenia można wykorzystywać trzy rodzaje krzyżowania z najbardziej śmiałych zalotnych gestów, jaki możesz wykonać, jest eksponowanie kolan, kiedy wsuniesz jedną nogę pod drugą i jednocześnie obrócisz się w stronę osoby zainteresowanej. Wielu mężczyzn uważa, że to najbardziej pociągająca pozycja, jaką może przyjąć siedząca też zapleść nogi w "warkocz". Taki gest podniecająco działa na facetów. Jest to najbardziej prowokująca erotycznie pozycja. Często jest to odruch mimowolny. Jednak wiele z nas posługuje się nim jak najbardziej świadomie, by zwrócić na siebie uwagę i wzbudzić pożądanie. Mocno oplecione nogi uwydatniają napięcie mięśni podobne do tego, jakie pojawia się w chwili zbliżenia seksualnego. Wymowa tak ułożonych nóg zależy od ich smukłości i długości spódniczki. Inny rodzaj gestu to powolne krzyżowanie i delikatne rozszerzanie nóg w obecności mężczyzny. Dodatkowo gładzenie uda będzie informacją dla niego, że pragniesz być dotykana. Takiemu zachowaniu często towarzyszy mówienie niskim głosem. A bawiąc się butem, stworzysz luźniejszą atmosferę. Wpychając stopę i wyciągając ją z niego, naśladujesz ruch w czasie stosunku, co rozpali do białości każdego mężczyznę. Śmiałe gesty rąkW ślad za nogami podążają dłonie. Aby wzbudzić zainteresowanie mężczyzny, powoli i stopniowo odsłaniaj i pokazuj delikatne okolice swych nadgarstków. W tym miejscu ciała krew krąży szybko, a skóra jest wyjątkowo ciepła i delikatna. Ten obszar od dawna uważany jest za jedno z najbardziej erogennych miejsc kobiecego ciała. Jeśli palisz papierosy, masz nieco ułatwione zadanie w stosowaniu tego uwodzicielskiego gestu. Odsłaniaj również dłonie, gdy rozmawiasz z znaczenie mają włosy. Jeśli je będziesz zmysłowo potrząsać i odrzucać na ramiona oraz zanurzać w nie ręce, to gesty powiedzą za ciebie: "Patrz, jaka jestem ładna i tylko dla ciebie!". Jeśli jesteś zainteresowana swoim partnerem, szukaj okazji, by go dotknąć. Zanim to nastąpi, dotykaj różnych okolic własnego ciała: twarzy, szyi. Aż w końcu granica zostanie przekroczona. Dłonie przypadkowo spotkają się nad filiżanką herbaty. Podczas rozmowy, niby niechcący, połóż rękę na jego ramieniu, przybliż się do niego. Kontrolowane potknięcie czy utrata równowagi spowodują, że partner będzie mógł cię podtrzymać. Świetną okazję do przełamania fizycznej bariery stwarza taniec. Nie sposób zapomnieć o ustach. Pod wpływem pobudzenia seksualnego powiększają się i różowieją. Aby twoje usta uwodziły, lekko je rozchyl i zwilż bądź użyj błyszczyka lub szminki. W połączeniu z innymi zalotnymi gestami jest to sygnał seksualnej propozycji składanej przez kobietę wybranemu mężczyźnie. Zalotne manewry ciała(fot. fot. Wojciech Wojtkielewicz)Barbara Pietkiewicz-Ambrożko:Aby oczarować mężczyznę, niekoniecznie są potrzebne jakieś zalotne gesty, wystarczy - być sobą. Ja uwiodłam swojego męża dogłębną kobiecością i energią życiową. Dziś sam przyznaje, że zauroczył go mój pozytywny sposób na życie. Na zalotne gesty nie było w naszym przypadku zbyt wiele czasu, gdyż mój mąż oświadczył mi się po dwóch tygodniach znajdujemy się w towarzystwie kogoś płci przeciwnej, w naszym ciele zachodzą charakterystyczne zmiany: zmarszczki wokół oczu wygładzają się, prostujemy się, wypinamy klatkę piersiową i automatycznie wciągamy brzuch, sprawiając wrażenie młodszych, niż jesteśmy w rzeczywistości. Widać to doskonale na ulicy, gdy zbliża się do nas przystojny mężczyzna mógł odebrać ciebie jako osobę pewną siebie, twoje gesty muszą być stanowcze. Jeżeli po wykonaniu jakiegoś, zatrzymasz go na sekundę, uzyskasz właśnie pożądany efekt. Podczas takiej pauzy nasze ciało i gesty również muszą na chwilę zastygnąć. Jednak nie na dłużej niż kilka sekund, aby zainteresowanie nie zmieniło się w zniecierpliwienie. Nie możesz zapomnieć również o tym, że uwodzisz podczas chodzenia. Poruszaj się małymi kroczkami i najlepiej na szpilkach, bo tylko wtedy twoje pośladki są najbardziej ściągnięte i wyglądają na jeszcze jędrniejsze, niż są. Nie zapomnij o biodrach, które przyciągają męskie spojrzenie. Głowę odchylaj wolno do tyłu, odsłaniając przy tym szyję. Jednocześnie wypinaj biust. Często rób to w sposób subtelny, np. sięgając po coś do tyłu. Powolne, leniwe głaskanie odsłoniętej szyi skutecznie sprowokuje mężczyznę do papierosa, nóżki kieliszka, palca lub jakiegokolwiek długiego, cienkiego przedmiotu jest nieświadomą prezentacją tego, o czym trakcie zalotnych manewrów ciała mimowolnie kieruj się w stronę wybranego partnera. Ujawnisz w ten sposób, kim naprawdę jesteś ostrożnośćDobrze, jeśli twoim zalotnym gestom towarzyszą potwierdzające je słowa. Zmniejsza się wtedy ryzyko, że narazisz się na wstyd i kompromitację albo wręcz na oskarżenie o molestowanie przygryzanie warg, żeby stały się bardziej czerwone, przeciąganie palcem po błyszczących ustach, wodzenie nim od ucha i wzdłuż szyi w kierunku rowka między piersiami to broń obosieczna. Jeśli nie chcesz, żeby wasza znajomość zaczęła się i skończyła tego samego wieczoru wybuchem namiętności w twoim przedpokoju, zostaw sobie te gesty na już będziecie razem, nie zapomnij o spoglądaniu przez ramię, uwodzicielskich uśmiechach i roztaczaniu aury tajemniczości (za nic nie pozwól mu patrzeć, jak depilujesz nogi lub kręcisz włosy na wałki) - to pomoże ci "utrzymać go w garści" tak długo, jak będziesz chciała. Spojrzenie zakochanego faceta – pierwszy znak zakochania Oczy zakochanego mężczyzny pozwalają odczytać jego emocje. Ludzie naturalnie poszukują kontaktu wzrokowego, szczególnie gdy ktoś im się podoba. Jego utrzymywanie jest znakiem odwzajemnionego zainteresowania. Wiele o uczuciach powie nie tylko punkt, w który zakochany facet się wpatruje, ale także sam wygląd jego oczu. Oczy są uważane za zwierciadło stanów emocjonalnych. Święty Augustyn nazywał je „oknem duszy”. Jak patrzy zakochany facet – rozszerzone źrenice i błyszczące oczy Doktor Brown, neurolog i profesor College of Medicine Alberta Einsteina, twierdzi, że spośród wszystkich fizjologicznych objawów zakochania, oczy mówią najwięcej. Zakochani przede wszystkim mimowolnie nie mogą oderwać oczu od osoby, która ich zauroczyła. Patrzą dłużej niż na zwykłego rozmówcę. Nawiązanie kontaktu wzrokowego zawsze oznacza zainteresowanie, choć niekiedy zbyt długie utrzymywanie spojrzenia może być sygnałem próby manipulacji. Kasia gotuje z Tyrolskie naleśniki Oprócz tego ewidentnego znaku wiele mówią także: duże oczy – to naturalny odruch, że gdy osoba zobaczy coś, co jej się bardzo podoba, otwiera szerzej oczy, by móc lepiej się temu przyjrzeć. Tak samo dzieje się z zakochanym mężczyzną; uniesione brwi – dzięki temu zwiększa się pole widzenia. Uniesienie brwi to jeden ze znaków, że mężczyzna jest zaintrygowany i zainteresowany; błyszczące oczy – pod wpływem silnych emocji i podniecenia, oczy zaczynają bardziej lśnić w wyniku zwiększonej pracy gruczołów łzowych. Mówi się o tzw. maślanych oczach, czyli pełnych zachwytu i uwielbienia; rozszerzone źrenice – pod wpływem podekscytowania i podniecenia źrenice automatycznie się rozszerzają. Gdzie patrzy zakochany facet – na twarz czy piersi? Stephane Cacioppo, kierownik Laboratorium Neuroobrazowania Uniwersytetu w Chicago, w 2014 roku opublikował wyniki eksperymentu, który miał na celu zbadanie, czy ludzie patrzą tak samo na osoby, które kochają, jak na te, których pożądają. Okazało się, że wzrok ludzi zmienia się w zależności od tego, na kogo patrzą – obiekt miłości lub pożądania. Na czym polega różnica? Oczy zakochanego faceta są skierowane przede wszystkim na twarz, a w mniejszym stopniu na ciało. Nie oznacza to, że w ogóle nie zwraca uwagi na pozostałe części ciała, jednak to nie na nich koncentruje swoją uwagę. Natomiast mężczyzna, który przede pożąda kobiety, obserwuje całe jej ciało. Jak patrzysz na swoją sympatię – test Andy Collins w popularnonaukowej książce „Język ciała, gestów i zachowań” proponuje test, który bierze pod uwagę część ciała, na jaką zwraca się uwagę. Na tej podstawie można powiedzieć coś o charakterze mężczyzny. Jeżeli patrzy na: nogi – jest trochę nieśmiały i pewny siebie tylko wtedy, kiedy nikt na niego nie patrzy. Nie umie ukrywać swoich uczuć; oczy – jest romantykiem, stałym i wiernym w uczuciach, ale trochę nieśmiałym; figurę – jest typem pospolitym, który ocenia krytycznie kobiety. Ma tendencję do wykorzystywania słabych stron płci pięknej; włosy – to znak, że jest zamkniętym w sobie romantykiem. Potrafi w każdej kobiecie znaleźć coś interesującego i wartego zachwytu; usta – jest poszukiwaczem naturalności w kobiecie. Pozwala kierować sobą, ale tylko energicznej, zrównoważonej i pogodnej kobiecie; elegancję – to sygnał, że w kobiecie widzi kandydatkę na żonę i uczucia traktuje bardzo poważnie. W życiu jest ambitny i żądny sukcesu.

gdy facet mówi pragnę cię